................................................
Nasze zdrowie, to współdziałanie ciała na poziomie biologii z naszymi emocjami, stanem umysłu i ducha w taki sposób, aby odczuwanym stanem był dobrostan i harmonia.
Myśli i emocje towarzyszą nam codziennie. Jeśli je zauważamy i ‘przepuszczamy’ przez ciało, co wymaga pewnej świadomości i dyscypliny, zwanej czasem higieną psychiczną, wszystko jest na swoim miejscu.
Niestety nie jest to w naszym społeczeństwie model powszechnie obowiązujący… Całe rzesze nie przestrzegających tej ‘higieny’ osób nie są w stanie uzyskać takiej świadomości i dystansu do samych siebie, żeby pozwalać sobie na przeżywanie emocji, a raz na jakiś czas robić w nich generalne porządki.
Na taką szeroko obecną potrzebę odpowiada Terapia Bowena. Jest z samego swojego założenia przekazem adresowanym do układu nerwowego. A to właśnie nasz układ nerwowy bywa zbyt obciążony – stresem, napięciem związanym z narzuconym nam przez nas samych rytmem i towarzyszącym mu emocjom, takim jak złość i lęk…
Układ nerwowy przeciążony, przebodźcowany sam z siebie może być źródłem kłopotów – wahania nastrojów, nieuzasadnionych wybuchów złości, przedłużających się spadków nastroju, smutku czy apatii. Także emocje, które nie przepłynęły przez ciało i nie zostały uwolnione – mają w zwyczaju ‘utknąć’ w ciele na poziomie biologicznym i komórkowych. Dają nam potem o sobie znać w postaci bólu i choroby…
Z taką historią i aktualnym obrazem naszego organizmu pracuje Technika Bowena. Uwalnia to, co utknęło. Rozbraja dawne zaciśnięte blokady w ciele, dlatego czasem możemy poczuć się przez krótki czas trochę gorzej, albo w jakiś specjalny sposób poruszeni, czy nawet rozregulowani…
Organizm inspirowany Techniką Bowena dąży natomiast do homeostazy, czyli równowagi. Zatem wraz z regularnymi wizytami na sesjach sposób reagowania na sytuacje stresowe, denerwujące czy przygnębiające zmienia się. Ciało nabywa większa zdolność przepuszczania i wypuszczania tego, co życie i otaczająca rzeczywistość mu przynosi. Nie gromadząc i nie blokując jest bardziej otwarte i zdrowsze.
Tak więc osoby, których otoczenie skarżyło się na ich niepohamowane wybuchy złości – łagodnieją. Osoby wycofane i żyjące w nieustannym napięciu – dążą do równowagi i częściej się uśmiechają. Osoby smutne, apatyczne – odzyskują optymizm i witalność.
„Nie wiem jak to działa, ale mój mąż przestał tak narzekać…”
„Ja nie wiem co to za terapia, ale żona wyraźnie przestała się złościć.”
„Mąż jest łagodniejszy.”
To częste zdania wypowiadane w gabinetach Terapii Bowena. Tak to działa….